|
www.viribusunitis322012.fora.pl Viribus Unitis - Wolne forum sympatyków Austro-Węgier.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prinz Eugen
Baron
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Nie 21:24, 22 Kwi 2012 Temat postu: arcyksiażę Rudolf - kolejny libertyński gniot. |
|
|
"Kronprinz Rudolf"
1.http://www.youtube.com/watch?v=MKeeUiKEktA&feature=related
2.http://www.youtube.com/watch?v=Ram7eymJ7OE&feature=related
3.http://www.youtube.com/watch?v=eh9PfkMMLxc&NR=1
4.http://www.youtube.com/watch?v=wOU3pvudPto&NR=1
5.http://www.youtube.com/watch?v=PC3pZT_Ew6M&NR=1
6.http://www.youtube.com/watch?v=qoO95ufqU8U&feature=related
7.http://www.youtube.com/watch?v=_EJiDkHBpVs&feature=related
8.http://www.youtube.com/watch?v=OS3uptXUgL4&feature=related
9.http://www.youtube.com/watch?v=7GIyQAMh8KU&feature=related
10.http://www.youtube.com/watch?v=qzKruJ-CPPU&feature=related
11.http://www.youtube.com/watch?v=vCUcXvdWy28&feature=related
Fajna reklamowka:
"Filmowa opowieść o arcyksięciu Rudolfie, synu cesarza Franciszka Józefa I i cesarzowej Elżbiety. Mężczyzna od dziecka nie potrafił znalęźć wspólnego języka z konserwatywnym ojcem. Od najmłodszych lat nie potrafił podporządkować się surowej dyscyplinie oraz etykiecie cesarskiego pałacu. Służba w 36. regimencie piechoty w Pradze nie przyczyniła się do polepszenia stosunków z wymagającym ojcem. Młody mężczyzna szuka zapomnienia w ramionach kolejnych kochanek."
Film to oczywista klasyka liberalno-libertyńskiej propagandy.
Proste przesłanie:
Konserwatyzm jest zawsze zły, liberalizm i luz – dobry!
Ciekawe dlaczego nikt nie wini za to co się stało arcyksięcia Rudolfa!
Może należy spojrzeć na sprawę inaczej:
Filmowa opowieść o nieodpowiedzialnym i niedojrzałym nieudaczniku, ćpunie i seksocholiku, tchórzu i zabójcy, który zawiódł nadzieje odpowiedzialnego ojca, ludów monarchii i nie potrafił nawet zrzec się następstwa tronu, którego nie był godzien i żyć prywatnie według swych upodobań, lecz uciekł w śmierć zabierając ze sobą dziecinną nastolatkę nie w pełni rozumiejącą co się dzieje.
Dlaczegóż to zawsze rozgrzeszamy kanalie usiłując ich błędami obarczyć ich rodziców!
W XIX wieku każdy monarcha i następca tronu był osobą publiczną i to wymagało od niego wielu wyrzeczeń i ograniczeń prywatnego życia. Wychowanie każdego następcy tronu było surowe od przysłowiowej kolebki i nikt ich nie rozpieszczał.
Taka jest cena władzy.
Jeśli ktoś nie mógł tego znieść – to zawsze mógł się zrzec tronu, choćby był jedynakiem ( po to właśnie ma się krewnych, aby można było zawsze w każdych okolicznościach wyszukać rezerwowego kandydata). Książę – następca tronu nie musi więc popełniać samobójstwa, aby żyć jak chce i z kim chce (tym bardziej nie musi młodej kochanki zabijać!).
Jeśli zaś chce cokolwiek reformować – to musi poczekać na swój czas, a nie utrudniać życie panującemu monarsze. Takie są proste zasady.
Rudolf nie musiał umrzeć. Umarł, bo był zbyt tchórzliwy na to, aby żyć jak cesarz i zbyt ambitny, aby zrezygnować z korony i żyć jak zwyczajny poddany.
Ciekawe ile jeszcze razy będziemy oglądali tą wątpliwą moralnie reklamę głupoty, nieodpowiedzialności, a nawet zbrodni.
Jeśli kogoś w tej tragedii można żałować to tylko Franciszka Józefa, który z pewnością nie zasłużył sobie na taki los i tak nieudanego synalka.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Prinz Eugen dnia Nie 21:25, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaiserin
Baron
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krzeszowice
|
Wysłany: Pon 22:01, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Święta racja!
Tak trzymać, Eugenie!
Koniec z odwracaniem kota ogonem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Franz Josef II
Mieszkaniec
Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów - Rischof - Reichshof
|
Wysłany: Pią 9:34, 18 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc - Franciszek Józef I, choć uosabia mit Monarchii i wizerunkowo jest postacią pozytywną, to jednak nie miał zadatków na wielkiego wizjonera. Jego "konserwatyzm" polegał na miernym intelektualnie strachu przed wszystkim, co nowe (w anegdotach może to i śmieszne, ale fatalnie przekładało się na państwo) - zresztą zwykle konserwatyzm (wybaczcie koledzy konserwatyści) polega na strachu przed nieznanym.
"Arcyksiążę Rudolf" może wybitnym filmem nie jest, ale jednak Rudolf zdecydowanie bardziej "czuł" swój kraj niż jego ojciec. Sam fakt, że zajął się słynną encyklopedią "Monarchia Austro-Węgierska w słowach i obrazach" już dobrze o nim świadczy.
Ceni się obowiązkowość FJ I - czy umiejętność siedzenia przy biurku (a więc nieumiejętność pokierowania pracą tak, by inni mogli się tym zajmować - zwłaszcza nieumiejętność zaufania innym ludziom) jest rzeczywiście taka wspaniała?
Bardziej oczekiwałbym od władcy, że będzie inspirował, będzie żywo wspierał swoich obywateli w dziele podnoszenia rangi Austro-Węgier niż po prostu siedział przed biurkiem. Franciszek Józef to oczywiście miły pan, ujmujący i grzeczny, ale to jednak trochę za mało. Franciszkańsko-józefińska polityka "stania w miejscu" i "bronienia tylko tego, co nam jeszcze zostało" nie przyniosła dobrych rezultatów. Bycie dobrym urzędnikiem nie oznacza bycia dobrym monarchą.
Wiem, że pewnie zaraz się odezwą głosy, jak bardzo jestem zły - ale trudno, wolę się spierać niż nudzić .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|